Jadąc na dłuższą wycieczkę rowerem, wielokrotnie znajdować się będziesz w środku lasu z dala od cywilizacji, co zabrać ze sobą aby uniknąć problemów i być zawsze przygotowanym? Ekwipunek podzieliłem na taki, który warto mieć podczas krótkich wycieczek oraz taki, który przydaje się na dłuższych wyprawach.
Co warto zabrać na krótką wyprawę? (3-4h)
- multitool – jest po prostu niezbędny dla każdego, bez niego nie ruszam się z domu
- pompka, dętka i zestaw naprawczy do opon (łyżki, klej, łatki)
- spinka do łańcucha lub skuwacz
- oświetlenie – nigdy nie wiadomo kiedy będziesz wracał
- kurtka przeciwdeszczowa – chyba że lubisz deszcz
- okulary – przeciw słońcu i owadom
- rękawiczki i coś na głowę
- około 1,5l wody, baton/kanapkę/owoc
- telefon – proponuję naładować przed wyjazdem
- karta kredytowa i trochę gotówki – karta jest lekka i zasobna a odrobina gotówki uratuje w przydrożnym sklepie
Większość z tych rzeczy uda się spakować w mały plecak, ja używam 2 koszyków na bidon (każdy po 0.7l), oświetlenie montuje na rowerze a narzędzia do napraw trzymam w sakwie pod siodełkiem. Dzięki temu plecak jest lżejszy i bardziej wygodny.
Co zabieram na dłuższe wypady? (całodniowe lub nawet kilkudniowe)
Po pierwsze, wszytko co zostało napisane wyżej, wiadomo – jak się przyda na krótkim wypadzie to przy dłuższej wycieczce tym bardziej nie może nic zabraknąć. Do tego, zazwyczaj zabieramy:
- powerbank – więcej prądu się przyda, urządzeniem o poj. 10 tyś mAh naładujemy telefon około 4 razy
- ręcznik i papier toaletowy
- krem z filtrem
- apteczkę z podstawowymi lekami
- zapalniczkę
- mapę terenu w jakim jesteśmy
Posiadając wszystkie te rzeczy będziesz przygotowany na większość niespodzianek jakie mogą spotkać Cię na trasie i pozwolą przetrwać nawet w ekstremalnej sytuacji (ekstremalnej jak na nasze warunki oczywiście). A Ty co zabierasz ze sobą na rowerową wyprawę czy wycieczkę?